19 mar 2013

Linguine z cytryną, czosnkiem i tymiankowymi pieczarkami

Jestem wręcz uzależniona od makaronu. Uwielbiam wszystkie jego kształty i rozmiary, chociaż oczywiście mam swoje ulubione. Nie wiem od czego to zależy, że spaghetti lubię troszkę bardziej niż penne ale po prostu tak jest. Linguine natomiast to spłaszczona wersja spaghetti, więc jest nawet lepsza, bo powierzchnia, do której może przylgnąć pyszny sos jest nieco większa. Ale do rzeczy. Przepis pochodzi z książki mojej ukochanej Nigelli Lawson "Nigella Ekspresowo". Jest to równocześnie jedna z moich ulubionych książek kucharskich. Nie zdawałam sobie sprawy jak często do niej zaglądam do czasu, aż wspaniałomyślnie pewnego dnia pożyczyłam ją koleżance z pracy. Po tygodniu, zirytowana ciągłymi bezowocnymi wędrówkami w stronę mojej biblioteczki kulinarnej, poprosiłam o zwrot.

Przepis, który dzisiaj zamieszczam, to po prostu arcydzieło, genialne w swojej prostocie i zdumiewająco pasującym do siebie połączeniu smaków. Szczerze mówiąc, książkę mam od kilku lat a dopiero teraz zrobiłam ten przepis. Podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, że pieczarki surowe, że tylko cytryna, że dziwne takie jakieś. O jakże się myliłam!!

Nie popełniajcie mojego błędu. Biegnijcie gotować.



Smacznego!

Brak komentarzy: