Obok tego przepisu nie można przejść obojętnie. Chlebek bananowy jest fascynującą i tajemniczą zagadką. Wygląda bardzo niepozornie. Nazwa też nie zdradza, że może być tak pysznym i słodkim zjawiskiem. Skoro, więc nic nie wskazuje na triumf tego ciasta, postanowiłam zaufać mojej Bogini Nigelli, która w swojej książce "Kuchnia. Przepisy z serca domu" podała przepis na taki chlebek. Nigella dodała do niego wiórki kokosowe i suszone wiśnie. Przyznam, że chyba tym mnie przekonała. Ja zastąpiłam wiśnie czerwonymi porzeczkami, które nadały ciastu niesamowitą kwaśną nutę, a dzięki nim słodki smak bananów i kokosa został zrównoważony. Jeśli nie macie mrożonych porzeczek, tak jak ja, możecie dodać malin. Zrezygnowałam też z połowy cukru użytego przez Nigellę; całe szczęście, bo chlebek był wystarczająco słodki. Duża ilość bananów sprawia, że jest kusząco wilgotny i aksamitny. Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, spójrzcie na to seksowne pęknięcie na chlebku i odważcie się powiedzieć mu nie.
Składniki na keksówkę o boku 25cm:
- 125g roztopionego masła
- 4 banany
- 80g brązowego cukru trzcinowego
- 2 jajka
- 180g mąki pszennej przesianej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 100g wiórków kokosowych
- 2 garście czerwonych porzeczek, jagód lub czarnych porzeczek
Piekarnik rozgrzać do 180°C. Banany obrać i rozgnieść widelcem. Cukier wraz z roztopionym masłem utrzeć mikserem w misce. Po chwili dodać papkę bananową i jajka, miksować dalej nieprzerwanie. Kiedy konsystencja będzie jednolita i gładka przerwać miksowanie. Wmieszać łyżką przesiana mąkę, sodę i proszek do pieczenia. Na koniec dodać wiórki kokosowe oraz owoce. Keksówkę wysmarować masłem, wyłożyć do niej ciasto, wygładzić wierzch i wstawić do piekarnika na 55 minut. Ciasto jest upieczone, gdy zaczyna odchodzić od brzegów formy.
Smacznego!
1 komentarz:
Ja się nie odważę... Wygląda obłędnie!
Prześlij komentarz